Pierwsze spotkanie naszego pierwszego "synka" z naszym prawdziwym synkiem. Reakcja obustronnie spokojna, zauważalnie pogrubiony ogon u kota, potem zachowanie odpowiedniego dystansu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
"Prześlij fotki", "pokaż zdjęcia", "zamieść zdjęcia na n-k"...
A może jednak lepiej będzie, gdy założymy naszemu synkowi fotobloga?
Jak pomyśleli, tak zrobili
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz